Pierwsza praca po studiach. Tak samo nieoczekiwana jak wybór kierunku studiów. Zostałem zatrudniony w charakterze spedytora międzynarodowego. Do moich obowiązków należała organizacja transportu ładunków na terenie europy zachodniej – głównie Niemcy, Francja , Belgia i Holandia. Zarządzałem flotą 8 zestawów (ciągnik siodłowy z naczepą). Poza tym rozliczałem karty drogowe kierowców oraz odpowiadałem za rozliczenie paliwa.
Nauczyłem się:
- pracy pod presją czasu
- negocjacji stawek za fracht
- komunikacji z zagranicznymi klientami